Jesienna szaruga.










Tunikę od Łukasza Jemioła połączyłam z czarnymi leginsami, beżowymi kaloszami z czarnymi wstawkami oraz ciemno-granatowym płaszczem. Całość przełamałam pomarańczową chustką. Szczerze mówiąc jeszcze jakiś czasem temu zapierałam się, że nigdy nie założę kaloszy, jednak teraz ciesze się, iż zmieniłam zdanie. Nie dość, że nie przemakają, to są ciepłe i idealnie nadają się na jesienne spacery. 
Niewielki obcas zdecydowanie dodaje im szyku. 
Makijaż wykonała moja koleżanka Paulina.
Na sesji było wiele śmiechu i... zimna, no ale cóż, taka pora roku. :)

Komentarze

NAJLEPSZE

13 MECZ, 7 ZWYCIĘSTWO